Czy to była jesień, synku…?

Zwinął co tam miał do zwinięcia i usiadł. No, powiedzmy. Fotel stęknął pod ciężarem nieokreśloności.- Ona ciągle płacze. To nie jest normalne.- Jest człowiekiem - usłyszał odpowiedź. - Ludzie tak mają.- Tak. Mali. Jak są duzi, to już nie - westchnął przeciągle, z wyraźnie słyszalną nutą znużenia. - Ona ma już prawie czterdzieści lat.- No … Czytaj dalej Czy to była jesień, synku…?